Podróż do tego kraju o zachwycających barwach to jak wyprawa w czasie i przestrzeni.Od białej Casablanki odbijającej się w morskich falach po czerwony, pachnący słońcem i przyprawami Marrakesz.
Wybierając się do Maroka podróż swoją najlepiej rozpocząć od Casablanki, która jest uważana za najbardziej nowoczesne miasto w Maroku. Na pierwszy rzut oka widać ogromne wieżowce, stojące wzdłuż głównej arterii miasta-bulwaru Hassana II. Tuż za nimi chowa się zupełnie inna Casablanka- to Casa Historique, zbudowana na przełomie XIX i XX w., kiedy Maroko znalazło się pod protektoratem Francji.Wyrosła tu wtedy przestronna dzielnica przeznaczona dla urzędników i przedsiębiorców.Francuski architekt Henri Prost wytyczył szerokie aleje, przy których stanęły kilkupiętrowe, secesyjne kamienice z dekoracjami inspirowanymi kulturą hiszpańską i mauretańską. Potem pojawiły się modernistyczne budynki z betonu. To, co je łączy, to kolor- wszystkie są białe. Na parterze każdego budynku znaleźć możemy przeróżne sklepiki, bary i kawiarenki. Warto tam spróbować panache, dostaniemy gęsty i słodki sok wieloowocowy, który jest bardzo zdrowy i regenerujący, przywraca witalność. Ciekawostką jest to, że Marokańczycy uwielbiają słodycze,piją też namiętnie herbatę miętową, do imbryczka wrzucają 10 kostek cukru, a na śniadanie jedzą zwykle okrągłe chlebki z masą ze zmielonych migdałów, z miodu i oliwy.
Położony w centrum Casa Historique targ to ulubione miejsce zakupów mieszkańców Casablanki.Przyjeżdżają tu po świeże owoce i warzywa, przyprawy, mięso i ryby. A w soboty- na obiad do okolicznych restauracji. Tutejsze restauracje i jadłodajnie nie mają menu ani gotowych dań. Kelnerzy przynoszą koszyk z chlebem oraz talerzyk sałatki. I czekają:)Na co? Okazuje się, że obiad trzeba sobie najpierw kupić na targu. Wybrać tam można ryby i owoce morza, które sprzedawca sprawia na miejscu. W restauracji smażą, grillują lub gotują przyniesione przez klienta produkty.Popularną potrawą jest kalmar oprószony w mące i smażony w głębokim tłuszczu, wraz z dodatkiem surówki i marokańskiego chlebka smakuje wyśmienicie i zachwyci niejedno podniebienie.
Tysiące ludzi i świateł
Turyści mogą również zwiedzić nowsze dzielnice Casablanki- Maafir albo Twin- Center. Tutaj nad samym wybrzeżem Atlantyku, wybudowano meczet Hassana II. Stoi na wielkim, pustym placu, który podkreśla ogromna sylwetkę budynku.Jeśli wziąć pod uwagę powierzchnię, jaką zajmuje, to największy meczet na świecie. Ma miejsce dla 80tys. modlących się mężczyzn i 5tys. kobiet. Budynek choć z betonu jest lekki, ażurowy, ozdobiony arkadami i oknami zwieńczonymi łukami. Wieczorem oświetlona tysiącami świateł świątynia wygląda jak olbrzymi klejnot wyrzucony na brzeg oceanu.
Marrakesz jest najbardziej znanym miastem Maroka.Jest również miastem rozrywki i humoru. Wieczorami na główny plac Marrakeszu- Jemaa el-Fna ściągają mieszkańcy i turyści spragnieni rozrywki. Zobaczyć tutaj można np. czarnoskórych tancerzy w kolorowych strojach, którzy śpiewają i wyginają się w rytm bębnów.To Berberowie, rdzenni mieszkańcy Afryki Północnej, założyciele warownej osady, z której wyrósł Marrakesz.
Skarby za murami
Marrakesz leży na rozległej równinie i otoczony jest potężnymi murami wybudowanymi z wysuszonej na słońcu gliny. Ma intensywna barwę ochry. Także współczesne budynki pomalowane są na rdzawy kolor- mieszkańcy uważają, że przynosi on szczęście. Medina jest najstarszą częścią miasta. Przechodzi się przez jedną z 20 półkolistych bram i wędruje w kierunku słynnego pałacu el-Badi, z którego dzisiaj pozostał jedynie wielki plac ze zrujnowanymi murami. Góruje nad nim XII-wieczny meczet Koutoubia.
W Casablance zimy są łagodne, ale wilgotne. W Marrakeszu latem upały są nie do wytrzymania. Optymalny czas na wizytę w tych miejscach to wiosna lub jesień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz